wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 13

Dojechałam na miejsce. wyszłam z taksówki, zapłaciłam i poszłam pod drzwi jego mieszkania. Długo przed tym zastanawiałam się czy zadzwonić, ale w końcu to zrobiłam i umówiliśmy się na spotkanie, a teraz stałam pod jego drzwiami. Nacisnęłam na dzwonek i od razu rozległ się dźwięk.
-Dzień dobry, jest Tomas?- spytałam gdy otworzyła mi jego mama. Miała siwe, gęste włosy. Nie udało jej się ukryć zmarszczek pod makijażem. Podkreśliła niebieskie oczy, kreską.
-Już na ciebie czeka w swoim pokoju, zapraszam- powiedziała, jak zawsze uprzejmie wpuszczając mnie do środka. Od razu skierowałam się do pokoju Tomasa, zapukałam i weszłam. Stał przy oknie, wpatrzony swoimi dużymi oczami w ekran telefonu. Po chwili zorientował się że jestem za nim i schował telefon do kieszeni, obracając się w moją stronę. Miał średniej długości, blond włosy, rozczapirzone i ułorzone na gumę. Chłopak miał zawstydzony wyraz twarzy, dla niego to spotkanie też ni by o łatwe, tym bardziej ze nie wie dlaczego jego była dziewczyna przychodzi. Byliśmy z sobą około dwóch tygodni, z tym że ja nic do niego nie czułam. Nawet się nie całowaliśmy...
-Hej, fajnie cie widzieć- powiedziałam. Podszedł do mnie i podał mi rękę.
-Ciebie też.- zmienił wyraz twarzy na zniesmaczony.
-Co u ciebie słychać?- spytałam.
-Naomi, powiedz po prostu co chcesz. Nie jestem dzieckiem, nie ciackiaj się z mną.- powiedział wprost. Podszedł do łóżka i usiadł. Ja wciąż stałam pod drzwiami. Spojrzałam na Pułkę na której były książki. Przeleciałam po niej wzrokiem, ale trudno było znaleźć coś czego nigdy się nie trzymało.
-Dobrze, a więc szukam pewnej książki... koleżanka powiedziała mi że ty ją masz.
Spojrzał na podłogę, widać było że się uśmiechnął.
-A więc już wiesz? -wyszeptał.
-Zależy o co ci chodzi, ja tylko szukam książki.
Wstał z łóżka i podszedł do mnie. Spojrzał mi się w oczy.
-Nie udawaj. Już wszystko wiesz, wiesz kim jesteś. Dlatego szukasz księgi Shintzy.-Zatkało mnie. Skąd on mógł o tym wiedzieć?- Nie mam jej.- dodał obojętnie.
Skąd ty to...?- nie skończyłam, domyślił się o co mi chodzi. W głowie pojawiło mi się tysiąc myśli, ale jedna była najpewniejsza, on ją potwierdził.
-Też jestem obdarzonym- posmutniał- i wiem że jesteś Shintzy, czuje to.- znów usiadł na łóżko.
-Jak to czujesz?- spytałam zdezorientowana... Wiem że ma moc ale nie wiedziałam ze inni mogą czuć że ja też.
-To skomplikowane- uśmiechnął się- mam inną zdolność. Wyczuwam jakie moce mają inni.
-No dobrze, ale gdzie jest księga? Potrzebuje jej.
-Dałem ją mojej znajomej, była dla mnie bez użyteczna.
-Hę?Znajomej??

*

-Miło cię poznać! Jestem Nelly! - wykrzyknęła piskliwie dziewczyna i mnie przytuliła.
-Ciebie również miło poznać, jestem Naomi.
-Ej dziewczyny- odchrząknął Tomas- Ogarniacie się. Nelly, masz to o co cię prosiłem?
Dziewczyna zdjęła swoją Torbę z ramienia i wyciągnęła z niej gruba książkę w skórzanej oprawie. Podała ją Tomasowi a on mi.
-Nawet w niej nic nie pisze, nie wiem po co wogóle mi ją dałeś.
Tomas podszedł do Nelly i połorzył jej dłoń na ramieniu.
-Po to...
-Nie ważne- przerwała mu strącając rękę Tomasa z jej ramienia - muszę iść. Pa.
Wyszła, a ja otworzyłam księgę.
-Rzeczywiście, tu nic nie pisze.- powiedział Tomas, wychylając się znad mojego ramienia.
-O czym ty mówisz? Każdy centymetr jest zapełniony, w języku włoskim.- powiedziałam przecierając dłoniom po kartce.
-Nic nie widzę, najwyrażniej tylko ty widzisz tekst- powiedział Tomas- co tam pisze?
-Pisze tu że kontrolować moje moce, nauczyć mnie może tylko członek rodziny który poświecił swoje moce dla mnie.- przeczytałam.
-Kto to?
-Nie wiem- zamknęłam księgę.

2 komentarze:

  1. Hej. Twój blog jest pardzo dobry. Podoba mi się pod względem esyetycznym oraz pisemnym. Oryografia bardzo dobra. Czasem zdarzy ci się wpadka, ale bardzo dobrze ( gorzej ze mną :p) Opowiadanie idealne . Nie zadużo dialogów więc ok. ( sory że wypominam, u cb lepiej niz u mnie, kol podkreślają u mnie, że za dużo dialogów, więc wiem, że u cb jest lepiej ) Trochę namieszałaś, ale to nic. Ogólnie super.

    Zapraszam my 3 blog: my-version-of-sw.blogspot.com

    Pozdrawiam Asha.
    P.S. Taa innych komentuje, a nie pisze lepiej. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem fajny rozdział, ale ortografia, ech. Nie 'pułke', tylko 'półkę'. To mi się najbardziej rzuciło w oczy.

    OdpowiedzUsuń